niedziela, 1 lipca 2012

List

Pociąga mnie Twój smutek, Twój mrok… Nie masz przyjaciół, ani znajomych, mówisz o sobie „jestem zła”. Dotykam Cię słowami, przenikam  myślami, zasypiam zamyślony. Nosisz wciąż te jeansy, gdy sukienka nowa zestarzała się… Opcji mamy wiele i wszystkie są złe…
Życzę Ci wbrew Tobie bycia szczęśliwą, życzę Ci miłości i sobie życzę …  Niech Cię zobaczę w ogrodzie z nim, kimkolwiek będzie podziękuję mu…
 
 
 
 
 
 "A czasem kiedy noc się dłuży
Podnosimy się na duchu - my nieszczęśni
My bezwolni - i zanurzamy się
Na głębokość tysiąca pocałunków"


1 komentarz:

  1. Piękne to jest....
    Ach, jakżebym chciała być tak dobra i tego samego życzyć Jemu! Ja Jej nigdy nie podziękuje. Kobieta przegrana to kobieta diabeł. Zamienia się w morderce....pomału zabija wspomnienia, nadzieja już dawno umarła, w głowie tłuką się myśli, intrygi. Wszystko pełne żalu, nienawiści, zazdrości.
    I gdy idę obok Niego, gdy patrzę w Jego oczy to wiem, że nigdy nie zaakceptuje Jej obecności. Może być za mną, obok mnie, po Jego drugiej stronie. Nie ważne. Odetchnę dopiero gdy nie będę czuła Jej oddechu.
    I wiem, że nigdy z Nim nie będę. Ale jeśli nie ja to też nie Ona.

    Taki bojowy nastrój dziś mam :)

    OdpowiedzUsuń