moje słowa
głęboko w tobie
Widziałem Cię dzisiaj, bardzo wyraźnie. Siedziałaś
naprzeciwko, na ławce w małej sali. Miałaś na sobie jasny żakiet i
czerwoną bluzkę, uśmiechałaś się choć byłaś smutna. Twoje jasne
oczy wyglądały na ciemne, wyrażały radość pomimo
smutku, karmazynowe usta dla innych będące znakiem stopu dla mnie
były zaproszeniem. Bardzo wyraźnie Cię widziałem, patrzyłaś na mnie
gdy słowa wykładowcy przelatywały z daleka i odlatywały nie
zatrzymując się w powietrzu.
Dotknęłaś moich myśli, może mnie okłamujesz, nie wiem, może jesteś szczera, może..
Jednak nadal dotykamy się nawzajem myślami, słowami, docieramy
do miejsc w których dawno nikogo nie było.
Ciemnych i zakurzonych, odświeżamy je i nadajemy
ponownie znaczeń.
Wykładowca gdzieś daleko… Ty, tuż przede mną… wiesz… znowu
musiałem myśleć o ogórkach…