tag:blogger.com,1999:blog-84082856351406018582024-03-05T00:31:46.606-08:00mr.nobodymr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-46518490021587444442014-08-02T08:25:00.000-07:002014-08-02T08:25:43.126-07:00Kotka postanawia umrzeć <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/VFywjqM0kyQ?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Moja kotka postanowiła umrzec. Przestała jeśc, pic... ma poważną anemię...na siłe ją karmimy, dajemy sterydy, zelazo. Możliwe, że jest to wynikiem tęsknoty za nami gdy byliśmy na urlopie, możliwe że to cos innego. Po tygodniu walki i karmienia na siłę coś się ruszyło, jest poprawa, zobaczymy co dalej.<br />
Gdyby to było możliwe, tak postanowić przestać żyć i już.. <br />
<br />
W robocie festiwal, tłumy atrakcyjnych diabelnie ludzi kręci się po korytarzach. Młode oczy kobiet patrzą, kilka zdań o byle czym i nic. Wszystko dzieje się obok, boję się, że już nigdy z nikim nie nawiążę kontaktu...<br />
<br />
<br />mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-7292537985534073602012-07-03T10:10:00.000-07:002012-07-03T10:11:44.030-07:00Waniliowe niebo<span style="font-style: italic;"><span style="color: #000055;">mój dotyk</span></span><br />
<span style="font-style: italic;"><span style="color: #000055;">
moje słowa</span></span><br />
<span style="font-style: italic;"><span style="color: #000055;">
głęboko w tobie</span></span><span style="font-style: italic;"><span style="color: #000055;"></span></span><span style="font-style: italic;"><span style="color: #000055;"><br /></span></span><br />
<div>
Widziałem Cię dzisiaj, bardzo wyraźnie. Siedziałaś
naprzeciwko, na ławce w małej sali. Miałaś na sobie jasny żakiet i
czerwoną bluzkę, uśmiechałaś się choć byłaś smutna. Twoje jasne
oczy wyglądały na ciemne, wyrażały radość pomimo
smutku, karmazynowe usta dla innych będące znakiem stopu dla mnie
były zaproszeniem. Bardzo wyraźnie Cię widziałem, patrzyłaś na mnie
gdy słowa wykładowcy przelatywały z daleka i odlatywały nie
zatrzymując się w powietrzu.</div>
<div>
<br />
Dotknęłaś moich myśli, może mnie okłamujesz, nie wiem, może jesteś
szczera,
może.. </div>
<div>
Jednak nadal dotykamy się nawzajem myślami, słowami, docieramy
do miejsc w których dawno nikogo nie było.
Ciemnych i zakurzonych, odświeżamy je i nadajemy
ponownie znaczeń.<br />
</div>
Wykładowca gdzieś daleko… Ty, tuż przede mną… wiesz… znowu
musiałem myśleć o ogórkach…<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/vr4NyQzO2ZA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
<br />mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-62339701516506673572012-07-01T10:20:00.001-07:002012-07-01T10:20:20.019-07:00List<div>
Pociąga mnie Twój smutek, Twój mrok… Nie masz przyjaciół, ani
znajomych, mówisz o sobie „jestem zła”. Dotykam Cię słowami,
przenikam <span> </span>myślami, zasypiam zamyślony. Nosisz
wciąż te jeansy, gdy sukienka nowa zestarzała się… Opcji mamy wiele
i wszystkie są złe…</div>
<div>
Życzę Ci wbrew Tobie bycia szczęśliwą, życzę Ci miłości i
sobie życzę … <span> </span>Niech Cię zobaczę w ogrodzie z
nim, kimkolwiek będzie podziękuję mu…</div>
<div>
</div>
<div>
</div>
<div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/-51ULZ78L9c?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-style: italic;">"A czasem kiedy noc się
dłuży<br />
Podnosimy się na duchu - my nieszczęśni<br />
My bezwolni - i zanurzamy się<br />
Na głębokość tysiąca pocałunków"</span><br /><br /></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-38362987172988806202012-06-28T02:37:00.001-07:002012-06-28T02:50:19.040-07:00Smutny wpisNiedawno rozmawiałem z kimś w sieci, nigdy czegoś takiego nie
przeżyłem, trwało to długo i nie rozmawialiśmy o seksie, a
jednocześnie przyznam, że chyba nigdy nie byłem tak blisko tej
drugiej osoby. Doświadczenie to było tak intensywne i intymne, że
przeniknęło mnie do szpiku kości.. Choć zapewne to tylko złudzenie,
moja projekcja...<br />
Przypomniał mi się wiersz, chyba Jeżewskiego, leciało to mniej
więcej tak:<br />
<div style="text-align: center;">
<br />
<span style="font-style: italic;"><span style="color: #0000aa;">tylko
tyle<br />
tylko chwile<br />
dusze nasze jak motyle<br />
w locie spiesznym<br />
bez oddechu<br />
zalęknione w lesie świata<br />
zatrzymują się na kwiatach<br />
i znikają gdzieś w zaświatach</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-style: italic;"><span style="color: #0000aa;"><br /></span></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0000aa;"><span style="color: black;">Pokręciłem słowa, bo
pisałem to z pamięci, ale taki jest mniej więcej sens. Spotykamy
się na chwile, jesteśmy, potem gdzieś znikamy, gubimy
się </span><span style="color: black;">gdzieś w zaświatach
wirtualnych jak również realnych... Tak jak w filmie
Mr.Nobody</span><span style="color: black;"> gdzie człowiek zgubił
swą miłość, swe wspomnienia i próbuje je przed śmiercią
odnaleźć</span></span>, a potem... nie powiem co się stało. Bardzo pokręcony, ale bardzo poetycki film.<br />
<br />
Chodzi mi po głowie haiku chyba Issy żyjącej w XVIII i XIX wieku,
jej już dawno nie ma, zniknęła gdzieś w zaświatach, ale możemy
poczuć to co ona dzięki chwilom złapanym w tym krótkim wierszu:</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;">leżąc na
trawie<br />
on jeszcze<br />
pulsuje we mnie</span></span> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W tym właśnie tkwi moc słów, dzięki
nim chwile nadal żyją, choć tych ludzi już dawno nie
ma...</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><object width="320" height="266" class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://3.gvt0.com/vi/rdE_4MUq4FM/0.jpg"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/rdE_4MUq4FM&fs=1&source=uds" />
<param name="bgcolor" value="#FFFFFF" />
<param name="allowFullScreen" value="true" />
<embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/rdE_4MUq4FM&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;"></span></span><br />
<br />
Czy to wszystko? Czy jesteśmy skazani na ciągłe gubienie się?<br />
<br />
<span style="font-style: italic;"><span style="color: #0000aa;">„Umarli twoi ożyją. Zwłoki moje powstaną.
Przebudźcie się i wydawajcie radosne okrzyki, mieszkający
w prochu! Bo twoja rosa jest jak rosa malw, a ziemia
urodzi nawet tych, którzy są bezsilni
w śmierci"</span></span><br />
<br />
Księga Izajasza 26:19<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;"><br /></span></span></div>
<br /></div>
<span style="font-style: italic;"><span style="color: #0000aa;"><br /></span></span></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-68022530035340065142012-06-27T00:36:00.001-07:002012-06-27T00:36:50.578-07:00Chodź ze mną! 25.06 01:30<div style="text-align: center;">
<span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;">deszcz na
dworze</span></span><br /><span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;">nocne
czytanie książki</span></span><br /><span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;">myśli
przy niej</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/0do4WCk8Ye8?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Kilka dni temu nad wrockiem przeszła
w nocy burza, opisałem ją w formie haiku wcześniej, znalazłem
jednak w sieci niesamowite zdjęcie i chciałbym się nim z Wami
podzielić <img alt="<usmiech>" class="emot" src="http://2.static.mojageneracja.pl/img/pl/emoticons/usmiech.gif" title="<usmiech>" /> O to link, nie będziecie żałować
<img alt="<usmiech>" class="emot" src="http://2.static.mojageneracja.pl/img/pl/emoticons/usmiech.gif" title="<usmiech>" />
<a href="http://plfoto.com/2435762/zdjecie.html" title="http://plfoto.com/2435762/zdjecie.html">http://plfoto.com/2435762/zdjecie.html</a><br /><br />
Dla
przypomnienia: <br /><div style="text-align: center;">
<span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;">przez
powieki<br />
błysk pioruna<br />
cisza przed grzmotem</span></span><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><div style="text-align: left;">
przy kawie dziś
rano <br /><br /><div style="text-align: center;">
<span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;">otwory w
barierce<br />źdźbła trawy<br />
uciekły na wolność</span></span></div>
</div>
<br /><br /><br /></div>
<br /><div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<br />mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-46503036529275871852012-06-24T03:49:00.005-07:002012-06-24T03:49:42.746-07:0023.06spojrzenie na skałę<br />
ciężar karabinków u pasa<br />
znowu jestem<br /><br />Nie wiem, czy we mnie można czytać
jak w otwartej książce, chyba tak, wszystko widać, niechęć, chęć,
złość, radość. Miny mam przestudiowane, ale mam wrażenie, że nie do
końca.. że inni widzą i odsuwają się, bywa jak kilka tygodni temu
na wyjeździe pracowniczym w góry nie zaakceptowałem grupy, głupich
żartów o orgazmach, penisach itp. Dziwne jak łatwo poszczają
hamulce i wyłazi prawdziwe ja... Więc grupa również nie
zaakceptowała mnie, ale co dziwne w indywidualnych rozmowach prawie
każdy był spoko.. Ale do rzeczy..<br /><br />
Od momentu podania sobie rąk: Cześć jestem Oskar, hej jestem Maja,
unikała kontaktu wzrokowego, może to kwestia świadomości swej urody
i doświadczeń z facetami, a może właśnie przeczytała we mnie jak w
książce, więc starałem się nie być zbytnim chamem i również nie
patrzyłem na nią zbyt długo by nie budzić podejrzeń.<br />
Znajomi poprosili mnie abym zabrał ich oraz córkę z przetłuszczonym
chłopakiem (mężem, nie wiem) na wspinanie, bo ona bardzo by chciała
spróbować jak to jest. Załatwiłem sobie specjalnie wolne i
zaproponowałem miejsce. Dzień przed wyjazdem okazało się, że za
daleko, że chcą bliżej. No dobra, wkurzyli mnie tym, bo nie dość ze
robię im uprzejmość to jeszcze stawiają warunki. Żałowałem, ze się
zgodziłem i nawet myślałem aby dać sobie już z nimi na przyszłość
spokój. Miejsce oczywiście piękne, skały, woda, cudo, tyle że same
śmieci dookoła, nasi rodacy potrafią szumnie machać flagami,
atakować czołgi szabelkami ale sprzątnąć po sobie już ich
przerasta.. Poza tym zarosło strasznie to miejsce, woda podeszła do
góry odcinając kolejna ścianę. Musieliśmy się przedzierać po
kolczastych krzaczorach. Gdy ukazały się skały ktoś jej zapytał czy
się boi, odpowiedziała z entuzjazmem, ze nie może się doczekać. O!
Pomyślałem sobie, jeszcze żadna dziewczyna tak nie zareagowała na
widok czekających na nią takich skał. Chyba w sumie mnie tym
kupiła, no dobra zobaczymy później jak przyjdzie co do czego..
Wspiąłem się pierwszy z dolną asekuracją (tzw dołem) ciągnąc za
sobą linę wpinając ja ekspresami w ringi. Zawiesiłem "wędkę" aby
inni mogli się pobawić i popróbować.<br />
Majka pełna entuzjazmu oczywiście pierwsza. Założyła uprząż...
Musiałem pomóc jej się pozapinać... musiałem jej prawie dotknąć,
sprawdzić czy nie za luźno...czy dobrze zapięta.. przywiązać
linę... nie dawałem rady.. w obcisłych leginsach uprząż jeszcze
bardziej podkreślała jej zgrabne nogi, uda, tyłek.. pas biodrowy
uwydatniał wąską talie i piękny biust... nie mogłem.. tak blisko..
Do tego wszystkiego te kocie oczy.. zrobiłem co musiałem i szybko
się odsunąłem aby nie budzić podejrzeń i nie doprowadzić do
krepującej sytuacji.<br />
Co tu zrobić aby się zbliżyć porozmawiać, może zaprzyjaźnić, obok
żona, jej rodzice, misiowaty mąż nie mąż, aby to wszystko było
naturalne, zdrowe, czy tak się w ogóle da, czy to możliwe?<br />
Dobra, ma aparat robi foty, ja swego nie wziąłem, ale jest wspólny
neutralny temat, coś tam zagadnąłem, wymiana kilku słów, coś o
plfoto i koniec, jakoś nie bardzo, może się boi może nie chce za
mną gadać, może..<br />
Wspinała się niesamowicie, bez oporów, przesadnego strachu, bez
"już nie mogę", napierała tak dzielnie, że widziałem coś takiego
pierwszy raz w życiu. Znowu byłem młody, wszystko wróciło, cała
pasja, możliwości, zieleń, zapach, kolory.. Ktoś z taka pasją i
talentem to sama słodycz.<br />
O wspinaniu innych nie ma co wspominać, jej mąż nie mąż zrobił tą
drogę co ona pod wpływem męskiej dumy, wiele go to kosztowało, cały
upocony, zmachany jakby walczył o życie, więcej już nie
próbował.<br />
Potem robiliśmy trudniejsze drogi i za każdym razem było to samo.
Słońce zaczęło przypiekać ostro więc poszedłem się wykąpać, woda
była ciepła, jacyś idioci skakali z 20 metrowych skał.<br />
Majka nie miała stroju jak wszyscy i nie sądziłem, ze to zrobi.
Zaczęła się spierać z matką o to, że skoczy, nie wierzyłem myślałem
że to żarty... Usłyszałem plusk, skoczyła z niewielkiej półki nad
wodą w koszulce..<br />
<div>
Po wszystkim pojechaliśmy do kawiarni na mrożoną kawę,
gadaliśmy o Alpach, Dolomitach, ja o wspinaniu, o pomyśle wejścia
na Blanca, ktoś inny o lataniu na paralotni w Chamonix. Parę razy
zauważyłem, że się mi się przygląda, nie podtrzymywałem tych
spojrzeń, ktoś mógłby zauważyć..</div>
<div>
Oczywiście były teksty, że powinna to trenować skoro ma taki
talent, zrobić kurs. Umówiliśmy się wszyscy wstępnie na następny
wyjazd w ciekawsze miejsce.. Co dalej? Chyba nic… Chwila
powróconych wspomnień, może będzie robić to dalej, będzie się
rozwijać, ale pewnie już beze mnie, pokazałem jej tylko drogę, to
wszystko.</div>
<div>
Rozstaliśmy się w dobrych humorach zadowoleni z pięknego dnia,
oni do domu, my do teściowej.</div>
Pokrzątałem się trochę po ogrodzie, pozrywałem czereśni, a gdy
nikt nie widział poszedłem do domu, zamknąłem oczy na łóżku i
poczułem na policzkach łzy..<br /><br />
Wracając do domu odebrałem z paczkomatu zamówione książki
Murakamiego, między innymi oczekiwaną "O czym mówię, gdy mówię o
bieganiu" :<br /><br /><span style="font-style: italic;">"Starzenie się i spowalnianie są
taka samą częścią naturalnej scenerii jak rzeka płynąca do morza, i
muszę się z tym pogodzić. Nie będzie to łatwy proces, a to, co
odkryję na jego końcu, może wcale nie okazać się przyjemne. Ale czy
mam jakiś inny wybór?"</span><br /><br />
Haruki Murakammr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-88770381210451452842012-06-24T03:41:00.001-07:002012-06-24T03:41:17.819-07:00"Oczym piszę, gdy pisze o bieganiu"Kilka dni temu.<br />
- jak sie biegało? - spytała<br />
- fajnie - odpowiedziałem.<br />
Bo co miałem powiedzieć? Że przebiegałem przed jadącym pociągiem, a
maszynista wył czymś tam jak szalony? Ryzyka nie było, ale ona
pewnie by zaraz się przestraszyła..<br />
Albo jak powiedzieć o endorfinach uderzających do mózgu jak
heroina, euforii biegacza w świetle zachodzącego słońca nad rzeką..
Gdy stopy nie dotykają ziemi, po prostu jakby jej nie było,
płynie się, leci.. Myślałem wtedy, że w takim tempie jak nic
sie nie zmieni to we wrześniu będę gotowy do maratonu, może we
wrocku, może w wawie z metą na Narodowym, zaprosiłbym wtedy znajomą
z sieci, może byśmy na trasie przybili żółwika i powiedziałbym jej
"W... jesteś zajebista".<br />
- może byś mnie wziął kiedyś ze sobą pobiegać - powiedziała.<br />
Ech tyle razy ja ciągnąłem, prawie na siłe, a ona nie i nie, albo z
wielkim bólem i cierpieniem zgadzała się tak jakby to mi miało
zrobić przyjemność. Potem po 100 metrach stawała i mówiła, jak
chcesz to biegnij, ja się przespaceruje...<br />
Mamy mało czasu dla siebie, dlatego niedawno chciałem ją zabrac, ja
bym biegł a ona jechała na rowerze, nie bo musi posprzątac w domu,
no dobra posprzątasz popołudniu jak pójdę do pracy, nie nie.. no i
dupa. Teraz nagle jej się odwidziało wrrr...<br /><br />
Wszystko mnie bolało po bieganiu, ledwo się ruszałem, pic pic,
trochę wody z witamianami, lecz żołądek po takim wysiłku nie chciał
nic przyjmować, chciało mi się zwymiotować.. Zrzuciłem mokre ciuchy
na podłogę i odświeżyłem się pod prysznicem.<br />
Położyłem się cały obolały, wieczór był gorący, gdy nachyliła się
nade mną bez ubrania powiedziałem: bądź dla mnie miła..<br />
Gdy wyszła spod prysznica podeszła do łóżka odkryła mnie i poczułem
chłodną skórę na mym bolącym i gorącym jeszcze ciele. Szybko
przeszła do rzeczy. Kilka słów, miłych słów między nami i rozkosz
rozpływająca się po bolącym ciele. Jakby woda gasiła ogień...
Powoli od członka po brzuch, uda, ramiona, nogi rozchodziła się po
ciele rozkosz..Ból jak zła czarownica uciekał.. Najlepszy środek
przeciwbólowy. Leżeliśmy tak prawie zasypiając, bez pospiechu, w
sobie, błogość unosiła nas gdzieś w sny..<br />
Zasnęła szybko, ja nie, byłem zbyt zmęczony, pobudzony... i znowu
ta myśl... czy zrobiłaby to gdybym jej nie poprosił? Czy to tylko
zwykły obowiązek małżeński? Niepokój nie pozwolił mi<br />
spać.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;">na
granicy snów</span></span><br /><span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;">
falujące biodra</span></span><br /><span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;">
nocą gaszą ból</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;"> </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/wgfvLXsW1P4?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;"> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"ulicami słońca biegnę jak szalony..."</div>
<span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;"></span></span></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-3704160409385022122012-06-22T01:54:00.001-07:002012-06-22T01:55:16.761-07:00burzowa noc 20.06<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #0000aa;">pulsując w
niej<br />
blask błyskawic<br />
rozpala ogień<br /><br />
***<br />
uderzenie burzy<br />
poderwało nocne ptaki<br />
drgnięcie ciał<br /><br />
***<br />
blask pioruna<br />
przez powieki<br />
cisza przed grzmotem<br /><br />
***<br />
przychodzą słowa<br />
serce szaleje<br />
znowu zasnę nad ranem<br /><br />
***<br />
cieknąca woda<br />
po burzy<br /> niesie sny<br /><br />
***<br />
uderzenie pioruna<br />
w mych ramionach<br />
spłoszony ptak<br /><br />
***<br />
bliski grzmot<br />
jej paznokcie<br />
ranią ciało</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/x2LTlUgd48w?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
***<br />
<span style="font-style: italic;"><span style="color: #0000aa;">przy
kasie w sklepie<br />
głowa pełna snów<br />
na półce w domu portfel<br /><br />
***<br />
parkowa aleja<br />
w sukience bez stanika<br />
nie patrzeć</span></span><i><span style="color: #0000aa;"> </span></i></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-48354531673153755952012-06-21T03:38:00.001-07:002012-06-21T03:39:23.103-07:0019.06<div style="text-align: center;">
<span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;">na granicy
snów<br />
w blasku nocy<br /> falują jej plecy<br /><br /><span style="color: #aaaaaa;">albo</span><br /><br />
na granicy snów<br />
falujące biodra<br />
nocą gaszą ból</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/5VYbwJg0CTw?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;"> </span></span><span style="color: #000055;"><span style="font-style: italic;">słońce przez szybę<br />
tir z naprzeciwka<br />
tak łatwo skręcić<br /><br /><br />
koniec książki<br />
zapełniony umysł<br />
nie wpuszcza następnej</span></span></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-35639534916032527732012-06-19T01:23:00.000-07:002012-06-19T02:41:41.939-07:00osiemnasty czerwca<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;"><span style="font-weight: bold;">malowanie altanki<br />
kos na czereśni<br />
myśli spłoszył o niej</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://0.gvt0.com/vi/gh9l_DzRwlg/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/gh9l_DzRwlg&fs=1&source=uds" />
<param name="bgcolor" value="#FFFFFF" />
<param name="allowFullScreen" value="true" />
<embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/gh9l_DzRwlg&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #0000aa;"><span style="font-weight: bold;"><span style="font-style: italic;">upalny
wieczór<br />
film o samotności<br />
usta na białych udach</span></span></span></span><span style="font-size: large;"><span style="color: #0000aa;"><span style="font-style: italic;"><span style="font-weight: bold;"> </span></span></span></span></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-87440000496539572502012-06-17T09:03:00.000-07:002012-06-17T09:03:01.911-07:00Norwegian WoodNorwegian Wood to książka Haruki Murakamiego, a jednocześnie tytuł kawałka The Beatles. Kiedyś coś o niej słyszałem w TV, potem przypomniała mi o niej Witch ( dzięki Witch! ) na plfoto.com (portal dla miłośników foto). Chcąc nie chcąc byłem niedawno w Poznaniu i tam w księgarni w rynku wypatrzyłem wyprzedaż za 15 zł. Czyli trafiony zatopiony :) Zgodnie z oczekiwaniami ujęła mnie pierwszymi stronami, a konkretnie krótkim opisem letniego deszczu. Tak jak tytułowa piosenka uderzyła wspomnieniami młodości bohatera, tak ten opis przypomniał mi moją młodość gdy dniami, czasami tygodniami mieszkałem w górach często śpiąc po gołym niebem. Pierwsza kobieta... pierwsza śmierć kolegi... jak u Murakamiego. Znajomy spalił się na słupie wysokiego napięcia. Z tamtym okresem kojarzy mi się kawałek Sinead O`Connor Nothing Compares 2U. Oj działo się wiele, może kiedyś coś napiszę, ale faktem jest że jeden kolo napisał o tym książkę, tytułu nie podam, muszę najpierw sam przeczytać :) W Norwegian przyjaźń, miłość, śmierć, sex jest właściwie ze sobą w pewien sposób powiązane. Zazdroszczę im podejścia do niektórych spraw, a konkretnie przyjaźni damsko męskiej i wynikającego z niej seksu. Mimo, ze miałem kiedyś przyjaciółkę, dziewczynę trochę starszą ode mnie to jednak nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem.. Wiele wspomnień wzbudziła ta książka, sentymentalnych, słonecznych i beztroskich jak również smutnych. Lubię książki które zostają w człowieku i stają się z czasem jego wewnętrzną częścią. Jako, że są tam przypadki samobójstw to niestety ma to również odniesienie do mojego wcześniejszego (pisałem o tym kumplu wyżej) jak i już dorosłego życia... niedawno dowiedziałem się, że znajomy z którym nie miałem kontaktu od dawna, skoczył... wcześniej zdiagnozowano schizofrenie, nie chciał się leczyć. Inną znajomą wyłowiono z rzeki....miała problemy psychiczne. Nie będą pisał o wszystkich kumplach których straciłem w górach, ani o tych ludziach co dzielnie walczyli z chorobą, ale była od nich silniejsza.. Za dużo tego, za dużo śmierci dookoła..<br />
Mam jeszcze jedną wspólną cechę z Murakamim: biegamy, więc następnym moim priorytetem jest "O czym mówię, gdy mówię o bieganiu". Na dole kawałek Norwegian w wykonaniu Alanis Morissette, bardziej mi się podoba to wykonanie i lepiej pasuje do charakteru książki. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/FeiPiG9rQ-s?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-25337977071091318082012-06-16T04:59:00.002-07:002012-06-18T01:09:31.915-07:00<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"> <span style="font-size: x-small;">dawno temu </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">po nocy </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">rano na krawędzi</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"> robi zdjęcie</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhma-NXNI0INgybK42zl0N5jxKeDuhnmVmgP9BWvnP6ApvoK89B4-YAqyctrBpjIdZG4Ix61L4Sn9G215VYCbi7uusOL2zwaKJ8qjzKkURsijt6IlewS0UaMeO0U7PW487bGOgi4PAZRQSM/s1600/widok-na-Karkonosze-rankiem2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhma-NXNI0INgybK42zl0N5jxKeDuhnmVmgP9BWvnP6ApvoK89B4-YAqyctrBpjIdZG4Ix61L4Sn9G215VYCbi7uusOL2zwaKJ8qjzKkURsijt6IlewS0UaMeO0U7PW487bGOgi4PAZRQSM/s320/widok-na-Karkonosze-rankiem2.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: x-small;">wczoraj</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">zapach likieru</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">nie fizyczny głód</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;">w jej ustach </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"> </span><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/SZLQHc0HK98?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-69856322278397345062012-06-12T02:28:00.000-07:002012-06-12T03:50:31.248-07:00wczoraj<div style="color: #666666; text-align: center;">
<span style="font-size: large;">oddechów</span></div>
<div style="color: #666666; text-align: center;">
<span style="font-size: large;">dwanaście kilometrów</span></div>
<div style="color: #666666; text-align: center;">
<span style="font-size: large;">po czerwony zachód</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/yh40QsOZvvY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Pod wieczór wybiegłem. Rześkie powietrze, czyste niebo, poczułem siłę w udach, w uszach Jamal ten co wyżej. Wszystko odeszło w 5 sekund, a myślałem o tym od soboty i wymyśliłem prosto i wiarygodnie, że niby wypadek, ale odeszło.</div>
<div style="text-align: left;">
Przy Sky Tower blondynka w czerwonej bluzce rzuciła spojrzenie, zaskoczyła mnie, oczy się spotkały zbyt długo, za długo. Doszedłem potem do wniosku, że oczekiwała pozdrowienia, biegacze często pozdrawiają się skinieniem głowy, słowem, machnięciem ręki. Zatrzymały mnie światła, pobiegła pod drzewami prostopadle do mojej trasy, przez sekundę rozważałem, czy za nią nie pobiec. Patrzyłem na jej zgrabne ciało jak oddala się..</div>
<div style="text-align: left;">
Może spotkamy się na górce.. będzie okazja powiedzieć "Hej". Biegło mi się bardzo dobrze jak rzadko, wielu biegaczy o tej porze, kilku machnięciem reki przywitało się, można się poczuć jak w klubie lub tajnym stowarzyszeniu ;) Bardzo pozytywne, pozytywny kopniak :) Park Południowy, tyle samo biegaczy co spacerowiczów, kaczka wystawiła kuper ponad wodę szukając pod wodą żarełka. Rytm, dwa kroki wdech, trzy wydech, jest dobrze. Potem wiadukt na Krzyckiej i skrót wzdłuż torów wśród zieleni do Skarbowców. Bieg na górkę, jakaś dziewczynka na rowerze nie może podjechać, zsiada z roweru, jej chłopak coś do niej mówi, mijam ich.</div>
<div style="text-align: left;">
Następny etap to Park Grabiszyński, skręciłem ciut wcześniej aby dobiec do rzeki, pocę się bardziej niż zwykle, może jestem chory? Wałami Ślęzy dobiegam do górki, z góry piękny zachód, dobre światło, zero mgiełki w powietrzu, kilka zakochanych par siedzi i obserwuje, myślę o A, dlaczego jestem tu sam, a nie z nią? Dlaczego gdy mamy tak mało czasu dla siebie, ona woli zając się czymś innym niż być razem ze mną? To nie pomaga. Spaceruję po szczycie aby rozkoszować się czerwonym słońcem i wracam. Pętla ponad 12km, dużo zieleni jak na tak duże miasto, w uszach Jamal, najlepszy rytm do biegania, ciepły i słoneczny. Blondynki nie było...</div>
</div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-29789432816976736912012-06-09T09:42:00.000-07:002012-06-09T09:42:15.765-07:00<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">parny dzień</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">płuca nie dają rady</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">rekord trasy</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object width="320" height="266" class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://3.gvt0.com/vi/_10mroCPWHM/0.jpg"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/_10mroCPWHM&fs=1&source=uds" />
<param name="bgcolor" value="#FFFFFF" />
<param name="allowFullScreen" value="true" />
<embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/_10mroCPWHM&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"> </span></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-8768928081438394282012-06-05T12:35:00.000-07:002012-06-05T12:35:24.890-07:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdDEWgWPCpt8vO83G_kqmNcalOh90kkFRPOuF1twLPy76tLv5DrL1BjgXfZQcMVOBH4sii7gUgFT6gspmY9BtvZ7svHJGNyV4b6wH7-Bon9ce_3mY5q-M3oMgic8N9r91_4ZFa-nqX8WS0/s1600/niehdr3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdDEWgWPCpt8vO83G_kqmNcalOh90kkFRPOuF1twLPy76tLv5DrL1BjgXfZQcMVOBH4sii7gUgFT6gspmY9BtvZ7svHJGNyV4b6wH7-Bon9ce_3mY5q-M3oMgic8N9r91_4ZFa-nqX8WS0/s400/niehdr3.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">wracając z gór</span> <span style="font-size: large;">ciągły deszcz</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">przez przednią szybę</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">śpiewana poezja </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/Yu2yQwFjMVY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-22109743607388257802011-10-15T09:27:00.000-07:002011-10-15T14:40:17.600-07:00Efekt motyla<div style="text-align: center;"><div style="text-align: center;"><span style="color: #9fc5e8; font-size: large;">nie śpię</span></div><div style="text-align: center;"><span style="color: #9fc5e8; font-size: large;"><br />
</span><span style="color: #9fc5e8; font-size: large;">oplatam sobą</span></div><div style="text-align: center;"><span style="color: #9fc5e8; font-size: large;"><br />
</span><span style="color: #9fc5e8; font-size: large;">twój zapach</span></div><span style="font-size: small;"><span style="color: #cfcfcf;"></span></span></div><span style="font-size: small;"><span style="color: #cfcfcf;"><br />
</span></span><br />
<div style="text-align: center;"><div style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #cfcfcf;"><span style="font-size: xx-small;">*****</span></span></span></div><span style="font-size: small;"><span style="color: #cfcfcf;"></span></span></div><span style="font-size: small;"><span style="color: #cfcfcf;"><br />
</span></span><br />
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #cfcfcf;"></span></span>Istnieją pewne podobieństwa pomiędzy Efektem Motyla a Mr.Nobody, to wspomnienia.. W Efekcie bohater wracając do wspomnień zmienia rzeczywistość, w Mr.Nobody bohater próbuje przypomnieć sobie wspomnienia aby odnaleźć siebie. W obu przypadkach muszą wrócić do wspomnień aby się znaleźć, aby być... A czy Wy tam wracacie? Czy wiecie kim jesteście? Kim jesteśmy?<br />
-jestem dzieckiem wspinającym się po drzewach i słuchającym wiatru w liściach<br />
-jestem 12-latkiem myślącym o samobójstwie, oderwanym od chorej rodziny, w szpitalu gdy pierwszy raz starsza dziewczyna powiedziała - wiesz, jesteś fajny. Tak bardzo chciałem aby mnie przytuliła.<br />
-jestem 16-latkiem w Tatrach któremu ona rzuca się na szyje, a parę miesięcy później naprawia rower z innym..<br />
-jestem samotnym facetem uwięzionym w puszce zasad, ciągle upadającym, oddalonym od zbawienia szukającym innego człowieka.<br />
-jestem facetem do którego tuli się zasypiająca kobieta szepcząc - kocham cię za to pieprzenie<br />
-jestem panem kierownikiem zachwycającym się oczami dziewczyn rzucających pełne łagodności i uległości spojrzenia.<br />
- jestem tysiącami bohaterów z wszystkich filmów jakie widziałem, książek jakie przeczytałem i reklam jakie mi wtłoczono.<br />
-jestem...</div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-58569636215530149262011-10-15T09:22:00.000-07:002011-10-15T14:51:02.034-07:00Ciągnąc wątek <span style="font-size: small;"> <span style="color: #cccccc;">Stary umierający człowiek pyta młodego: kim dla ciebie jestem? Złośliwym starcem który nie che odpowiadać na pytania? To nie ja. Jestem 9 letnim chłopcem biegnącym w słońcu za pociągiem.. To oczywiście z filmu Mr. Nobody</span></span><br />
<div style="color: #cccccc; text-align: left;"><span style="font-size: small;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>A kim Wy jesteście? Kim ja jestem? Jestem młodym człowiekiem mieszkającym w leśnej chatce bez prądu, bez komórki, palącym w kominku i trenującym przed wyprawą w Alpy.</span></div><div style="color: #cccccc; text-align: left;"><span style="font-size: small;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Wczoraj wieczorem chcąc dodać jakieś haiku do postu zajrzałem do lapka i miło się zaskoczyłem. Kilka miesięcy temu pisane kawałki czytane po czasie spodobały mi się, hmm.. Coś z wyżej wymienionego okresu:</span></div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;">Trzask ognia </span></div><div class="MsoNormal" style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;"></span></div><div class="MsoNormal" style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;">Podajesz świeże mleko</span></div><div class="MsoNormal" style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;">Zatrzymać to</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="color: #cfcfcf; font-size: x-small;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="color: #cfcfcf; font-size: small;">Coś o</span><span style="font-size: small;"><span class="Apple-style-span" style="color: #cfcfcf;">becnego: </span></span></div><div class="MsoNormal" style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;"><span class="Apple-style-span">Nocą budzę się</span></span></div><div class="MsoNormal" style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;"><span class="Apple-style-span"></span></span></div><div class="MsoNormal" style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;"><span class="Apple-style-span">Zapadam w ciemność</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-size: large;"><span class="Apple-style-span">Objęty tobą</span></span><span class="Apple-style-span" style="font-size: large;"><span class="Apple-style-span"> </span></span></div>mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8408285635140601858.post-18675523131341807162011-10-15T09:10:00.000-07:002011-10-15T15:00:27.721-07:00Powroty<span style="font-size: small;">Miałem gdzieś bloga, ale długo nie pisałem i zapomniałem loginu ;( Więc teraz na razie powklejam stary wpisy: </span><br />
<br />
<span style="font-size: small;">Czy często zdarza się komuś powracać do chwil które może były przełomowe albo i nie, ale które istnieją w waszej pamięci i może nigdy nie znikną? Czy zdarza się, że szukacie tego czegoś obecnie i nie możecie znaleźć? No tak, nie ma powrotów, to co zostaje to wizje wspomnień zmienione przez czas i nasze chciejstwo. Czy już to wszystko? Czy już było wszystko i nic nas nie zaskoczy i nic nowego nie spotka?<br />
Dawno dawno temu:</span> <br />
<br />
<div style="color: #9fc5e8; text-align: center;"><span style="font-family: Georgia; font-size: large;">górska chatka<br />
ogniem świece migoczą <br />
nasycić tobą</span></div><br />
<br />
Rzeczy fizyczne są nieistotne. Wszystko co jest między nami, poza nami jest w nas.mr.nobodyhttp://www.blogger.com/profile/07407925976533385559noreply@blogger.com0